niedziela, 7 kwietnia 2013

Prolog

Cała historia zaczęła się w dniu wezwania pięciu chłopaków ze sławnego boysbandu na "dywanik" do firmy podpisującej z nimi kontrakty płytowe...
-A więc-odezwał starszy nieco łysawy facet siedzący po przeciwnej stronie blatu, przy którym siedziało również pięciu zainteresowanych.-Czy wiecie, co przeskrobaliście?
-Właśnie sęk w tym, że nie.-odpowiedział mu jeden z piątki, chłopak z burzą loków na głowie.
-No to się dowiecie.-mężczyzna odchrząknął.-Od kilku miesięcy spóźniacie się po kilka godzin na koncerty, odmawiacie udzielania wywiadów,olewacie fanów, nie odbieracie telefonów ode mnie, a i Zayn...bić ci się zachciało, czy jak?-chłopak z ciemnymi, niemal czarnymi włosami wbił wzrok w podłogę, a potem przeniósł go na ciemnego blondyna kręcąc głową.-Harry-kontynuował łapiąc się za głowę Paul, bo tak miał na imię łysawy mężczyzna. Harry,owy z burzą loków na głowie, zrobił się czerwony i spuścił głowę.-Może byś się z Taylor nie "obmacywał" w miejscu publicznym?
-Dobrze, wiemy już o co chodzi. Co mamy zrobić,żeby naprawić naszą sytuację?-tym razem głos z siebie dobył blondyn o oczach niebieskich jak ocean.
-Już wszystko jest załatwione.-Paul uśmiechnął się tajemniczo.
-Serio?-ucieszył się szatyn o imieniu Louis.
-Tak, jutro przyjadę po was terenowym samochodem i zabiorę na wieś do moich starych znajomych.
-Na wieś?-wyjąkał blondyn.
-Tak, na wieś.-odparł Paul. Zauważył jak Harry z zapałem wystukuje coś w swoim telefonie. Wściekły Paul uderzył pięścią w stół.-Żadna Taylor z tobą nie pojedzie!-chłopak aż podskoczył na swoim fotelu, natychmiast chowając telefon do kieszeni.-Idźcie się spakować. Jutro tak jak powiedziałem wyjeżdżamy. Do widzenia chłopcy.-wskazał ręką drzwi patrząc spod oka na pięciu delikwentów.
-Wieś? A co to za kara! Tam na pewno też znajdziemy sobie rozrywki!-mruknął Harry po wyjściu z pokoju swojego menagera. Pozostała czwórka natychmiast zaczęła żartować ze swojego mentora. Ale Paul jednak nie jest taki głupi jak im się zdawało...
------------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy prolog. Chciałam wam powiedzieć, że tylko prolog będzie pisany narratorem, a reszta z perspektywy bohaterów. Czasem się może zdarzyć urywek narratorem, ale to czasem.:) I od razu mówię, że  Paulina będzie pisała perspektywą Harley, a ja Yamahą :D Wiemy, zarąbiste imiona. :D 1 kom=next <3
Loff U <3

7 komentarzy:

  1. Hahhahaahhhahah ... WIEŚ !? Lepszego pomysłu to ty nie miałyście, już co nie ? Zapewne kolejny blog będzie tak samo wspaniały, jak poprzedni, ale jednego się boję. Że nie dacie rady pisać ich dwóch naraz, a bądźmy szczerzy - na poprzednim opowiadaniu rozdziały pojawiają dość wolno, a nawet bardzo wolno. Ale pożyjemy zobaczymy :D Na razie to trzymam za was kciuki :D xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah :D Jakoś damy radę :D I dziękujemy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahah świetne! :D <3 czekam na następny! :3
    http://asimplestoryof1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dacie linka do waszych poprzednich blogow?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaraz zaczynam czytac , mam nadzieje ze beda super ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, ze zaciekawaiłaś mnie tym prologiem, co rzadko się zdarza więc punkt dla Ciebie! :D
    Mam nadzieję, że pozostałe rozdziały będą równie świetne! :*

    OdpowiedzUsuń