niedziela, 6 kwietnia 2014

Rozdział 19

<OCZAMI HARLEY>

Obudziłam się z samego rana (tak koło 12:00). Bolał mnie kręgosłup, kręciło mi się w głowie, nie chciało mi się podnieść z łóżka. Podsumowując: wrak człowieka. A kiedy w końcu udało mi się wstać, prawie się wywróciłam. Co tu dużo mówić- nie spałam dobrze tej nocy. 
Powędrowałam do łazienki i szybko wparowałam pod prysznic. Wydawało mi się, że urósł mi brzuch. Cóż... Widocznie moja rodzicielka jest na tyle przekonująca, że mnie samą zaczęła niepokoić ta "ciąża". Uderzyłam się otwartą dłonią w czoło, po czym zaczęłam się chichrać jak opętana, bo w mojej głowie pojawił się obraz Tomlinsona, niosącego rozwrzeszczanego dzieciaka do ołtarza, i mojego ojca, który lamentuje pod jedną z kościelnych ławek. POLECAM- Harley Johnson.
Pospiesznie wrzuciłam na siebie ubrania, chcąc jak najszybciej zejść na dół i napchać żołądek śmieciowym żarciem.
Ale oprócz tego, że dzień rozpoczęłam beznadziejnie, w kuchni spotkałam Pierdzinsona, który był w trakcie przygotowywania sobie kanapek.
- Jezu, Harley!- złapał się za głowę, równocześnie usiłując zasłonić swoje oczy- Wyglądasz strasznie! Gdyby cię pies zobaczył, to by się o własną budę zabił!
Wykręciłam młynka oczami, od razu tracąc ochotę na jakiekolwiek... WSZYSTKO...
- Goń się, Tomlinson- mruknęłam pod nosem, wyjmując butelkę mleka z lodówki.
- Co się tutaj dzieje, pyszczki?- zapytał piskliwym głosem Malik, który właśnie pojawił się w progu i zaczął figlarnie opierać się o futrynę- Myślałem, że się przyjaźnicie... Poza tym... Za niedługo będziecie mieli małego bobaska.
Ze świstem wypuściłam powietrze z ust i rzuciłam w chłopaka zakrętką, trafiając prosto w jego nos.
- Harley!- wydarł się, automatycznie łapiąc się za niego.
- Co się stało? Tapeta ci się zedrze?- zapytałam, uśmiechając się złośliwie w jego stronę- Nie martw się, dużo osób ma problemy z trądzikiem... Nie musisz ich ukrywać.
Zmierzył mnie wściekłym spojrzeniem, po czym opuścił pomieszczenie, mijając się w drzwiach z moją rozbawioną bliźniaczką i jej kochasiem, Stylesem. Nie mam pojęcia, na jakim etapie znajomości są, ale wiem, że strasznie mnie to wkurza. On może ją skrzywdzić, może ją zostawić, może ją wywieść do lasu i zgwałcić, może przykleić ją bardzo mocną taśmą do betonowego słupa i urządzić karmnik dla wróbelków na jej głowie... Nie wiem, do czego jest zdolny. Nie ufam mu.
- Rodzice pojechali z dzieciakami na noc do ciotki. Mamy wolną chatę- powiedziała Yamaha z błyskiem w oku- Zróbmy coś szalonego!
JA. JEJ. NIE. POZNAJĘ. CO. TEN. CHŁOPAK. Z. NIĄ. ROBI?
- Ostry melanż!!!- zaproponował Louis, wpychając sobie do ust całkiem solidną porcję chleba z  jakąś obrzydliwą wędliną.
- Ej, mogę wam opowiedzieć taką super bajkę!- w kuchni pojawił się Horan, dumnie rozprasowując rękoma swoją słynną koszulkę "KISS ME, I'M IRISH"- Liam czytał mi ją na dobranoc.
- Nie! Lepiej ja wam opowiem- rzuciłam, kątem oka spoglądając na naszych zakochanych gołąbeczków, którzy właśnie w tej chwili zawzięcie o czymś dyskutowali. Z kontekstu udało mi się wyrwać jedynie pojedyncze słowa typu "kilo cytryn" i "zupa ziemniaczana", tak więc wnioskuję, iż temat nie był specjalnie wyszukany i nie wymagał poziomu inteligencji wyższego niż 1- Dawno, dawno temu, w odległej krainie, żył sobie człowiek burak. Nazywał się Yamaha i był bardzo wstydliwy...- rzut okiem w stronę zmieszanej siostry i kontynuujemy- Każde słowo jego ulubionego, burakowego farmera Harry'ego sprawiało, że rumienił się i był wtedy najczerwieńszy z wszystkich buraków...
Ostatnie słowa wypowiedziałam dość niewyraźnie, z łapskiem Yam na moich ustach. Kocham ją, ale jeszcze bardziej kocham patrzeć, jak się denerwuje. Robią jej się takie fajnie zmarszczki na czole, "kurze łapki" pod oczami... Jest wtedy bardzo słodka...
Harry raczej nie wyglądał na zawstydzonego- jego policzki trochę się zaróżowiły, jednak widocznie uznał moją historię za zabawną, bo uśmiechał się od ucha do ucha.
Nie minęło kilka minut, całą siódemką siedzieliśmy razem przy JEDNYM stole i WSPÓLNIE jedliśmy śniadanie, układając plany na dzisiejszy dzień i ZGODNIE wyśmiewając nową fryzurę jednej z argentyńskich celebrytek, której zdjęcie- nie wiedzieć czemu- Malik ustawił sobie jako tapetę na telefonie.
Doszliśmy do wniosku, że nie mamy zbyt wielkiej ochoty na huczne celebrowanie dnia wolnego od rodziców (tylko Tomlinson pragnął wystawić potańcówkę stulecia) tym bardziej, że takich dni w trakcie wakacji zapewne będzie całkiem sporo. Poza tym, po zeszłorocznej imprezie, którą urządziłyśmy sobie w Yamahą przy butelce bardzo drogiego, włoskiego alkoholu kolekcjonerskiego naszego ojca, obiecałyśmy sobie: ŻADNYCH LIBACJI (przez pierwsze trzy tygodnie).
Jednak, kiedy podzieliliśmy się tą myślą z Lou, zostaliśmy porządnie zbesztani i oskarżeni o brak umiejętności zabawy i cieszenia się z życia. A gdy wyjaśniłyśmy mu, że po naszym ostatnim cieszeniu się z życia straty w domu wyniosły drzwi frontowe, ok. 15 płytek w łazience, 4 kieliszki do wina, 5 szklanek, 13 talerzy i oczywiście wspomniany wcześniej trunek, zamknął łaskawie jadaczkę, co niezwykle mnie usatysfakcjonowało.
- To co my będziemy robili?- zapytał.
- Chcę znowu zmiażdżyć Harley w badmintona- zapowiedział Harry z triumfującym uśmiechem na ustach- Było fajnie...
-  Nie, nie było- pospiesznie zgasiłam jego zapał, po czym odebrałam "na klatę" zdezelowane spojrzenie bliźniaczki, gdyż właśnie uraziłam jej miłość życia. Zdarza się...
- No to może szachy?- zaproponował Payne.
- A może nie?- odpowiedział Zayn, spoglądając na mnie z oczekiwaniem na moje poparcie.
- Ale z was zrzędliwe trolle!- upomniał nas Horan, rozkoszując się smakiem stęchłego soczku jabłkowo-aroniowego.
- Właśnie! Musimy coś zrobić, a nie tylko narzekać i narzekać...- poparł go Liam, po czym przybił mu coś na kształt piątkożółwika.
- Dobra... Burza mózgów- zarządziłam- Tylko żadnego opalania się nago na podwórku. Jeszcze nas Lipton zobaczy i będzie wstyd na całą wieś... Nie na pół wsi! NA CAŁĄ!!!
- Pojechał gdzieś dzisiaj rano na motorze- powiedziała Yamaha- Raczej nam nie przeszkodzi...
- Could be...- mruknęłam- Co nie zmienia faktu, że i tak nie opalamy się bez ubrań... I nie robimy niczego innego bez ubrań...- dodałam, patrząc na Tomlinsona.
- Zamówmy sobie pizzę!- wrzasnął Nialler, wyjmując komórkę z kieszeni i wykręcając numer do najbliższej tele-knajpy, ignorując zupełnie fakt, że byliśmy właśnie w trakcie śniadania.
Harry kiwnął do niego z uznaniem i zajął się wykonywaniem erotycznych ruchów nożem po swoim toście z dżemem, co skomentowałam tylko zdegustowanym spojrzeniem. Louis skakał na swoim krześle, jakby właśnie coś przedawkował.
- Ej, ej, ej!!! Zagrajmy w butelkę!- zawołał uradowany.
- Nie ma opcji- zaprotestowałam, zanim ktokolwiek zdążył przyswoić sobie tę wiadomość- Ostatnim razem, jak graliśmy w butelkę, wylądowałam z tobą w piwnicy, pamiętasz?
- Pamiętam- kiwnął głową- Ale i tak chcę zagrać!!! Weźcie, będzie fajnie...
- Tylko bez chamskich- rzekł Horan zapobiegawczo, a ja byłam niemalże pewna, że w jego głowie ukazał mu się obraz jego biegającego bez ubrań po parkingu przed areną koncertową. Opowiadał mi o tym niejednokrotnie i za każdym razem miał prawie łzy w oczach. Ja zresztą też miałam. Ale w moim przypadku były to łzy śmiechu.
- Bez chamskich nie ma zabawy-stwierdził wspaniałomyślnie Malik, szczerząc się złośliwie.
- Ale ja nie chcę- jęknęła Yamaha, choć to ona jako pierwsza powędrowała do salonu i zajęła miejsce na dywanie. Zaraz za nią wtoczyła się nasza szóstka w towarzystwie ogromniastej butelki po wodzie mineralnej. Utworzyliśmy całkiem kształtne kółeczko i zaszczyt pierwszego "ruchu" przypadł właśnie mnie. Szyjka wskazała na moją siostrę, jednak, choć w mojej głowie rodziła się masa zadań tak żenujących, że prawdopodobnie bałaby się po nich wyjść z domu przez najbliższe 30 lat, zostałam przy "pomasuj Styles'a", co i tak uznała za obrazę majestatu i była bliska zarzucenia włosami i wyjścia, jednak, kiedy Harry pozbawił się koszulki, zaświeciły jej się oczy i zaczęła w niepojęty dla nikogo sposób maziać go rękoma po plecach. Kiedy wreszcie skończyła (Malik musiał ją odciągnąć, bo naprawdę dość mocno się do niego przyssała), szybko zakręciła butelką. Wypadło na Tomlinsona, a ja błagałam ją w myślach, żeby pominęła moją osobę i nie wyżywała się na mnie.
- Pocałuj... Har...- powiedziała, a ja automatycznie zrobiłam się cała czerwona- Harry'ego... W usta.
Szatyn tylko wzruszył ramionami i podszedł do Lokersa, po czym złożył krótki pocałunek na jego wargach z taką łatwością, jakby robił to codziennie.
- Larry is real, bitches...- mruknął, z lubością oblizując swoje usta.
- Kurwa- przeklęłam- Nazwałam tak mojego pierwszego królika.
- Bitch?- spytał Liam.
- Real?- zainteresował się Tomlinson.
- Is?- palnął Horan.
- Zgadujcie dalej, frajerzy- zaśmiałam się i podałam butelkę Pierdzinsonowi.
- Jacy frajerzy?- zbulwersował się Payne- Nialler nazwał swoją ostatnią pizzę Hawaii..
- Hawaii to normalne imię, Lee!!!- uniósł się urażony blondyn.
- Ale to była capricciosa z podwójnym serem, matole!!!- przypomniał mu dziewiętnastolatek.
Jeszcze chwila i skoczyliby sobie do gardeł, a my stalibyśmy się świadkami zbrodni niedoskonałej, jak w jakimś głupim serialu kryminalnym, na które miałyśmy ogromne zapotrzebowanie w podstawówce, jestem tego pewna.
- Dobra, zamknijcie się- odezwał się Harry- Kręć, Tommo.
Chłopak kiwnął głową i wykonał dane mu polecenie. Butelka wylądowała "u stóp" Zayn'a Malika, na co Lou wykonał dziwny i niezidentyfikowany taniec brwiami.
- Czekałem na to całe życie!- wrzasnął- Nigdy cię nie wylosowałem! I nadszedł mój dzień!!!
- Co mu każesz zrobić?- prychnął Styles- Zasnąć z niewysuszonymi włosami?
- Nawet tak nie żartuj!- obruszył się Malik- Nie dawaj mu takich dobrych pomysłów, patafianie! Chcesz mi zrujnować wygląd, tak? I co dalej? Wrzucisz mi tabletkę gwałtu do herbaty? Wywieziesz mnie nad jakieś jezioro i pozbawisz żelu do włosów?! Tak to sobie wyobrażasz? Już widzę, idealnie zaplanowałeś, jak zepsuć moją karierę! Przyznaj się, zawsze chciałeś być sam w tym zespole! To ty najbardziej chciałeś mnie wywalić, kiedy spóźniłem się na pierwszą próbę! Jesteś chujowym przyjacielem, wiesz?
- Dobra, kurwa, jak mówisz, to zdejmij wargę z nosa- zasugerowałam, mimowolnie przybijając piątkę Stylesowi. Od początku ich pobytu tutaj planuję wyprowadzić Zayn'a z równowagi. Teraz już wiem, w jaki sposób mi się to uda- I nie pluj się, bo ci się ten fluid rozmaże, panienko.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem, a ja, z triumfem wymalowanym na twarzy, oparłam głowę o kanapę i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.
- Masz zatańczyć striptiz na stole- zarządził Pierdzinson. Serio? Tylko na to go stać?
 Mulat posłusznie wdrapał się na mebel i ruszając się "erotycznie" (przy tym pokracznym przestępowaniu z nogi na nogę nawet Martina Stoessel nie dostałaby orgazmu) począł pozbywać się kolejno poszczególnych części garderoby.
- Dobra dość!- krzyknęłam, kiedy był w trakcie sięgania do gumki swoich jakże seksownych bokserek w pluszowe misie- Bo się zrzygam!
I w tamtym właśnie momencie przypomniałam sobie, jak jeszcze niedawno zobaczyłam go bez dolnej części bielizny. I prawie zwróciłam śniadanie.
- To teraz ja, kręcę?- zapytał, zeskakując z blatu i zbierając ubrania z podłogi.
- Ta- przytaknęłam- Tylko lepiej nie dupą, bo to ci nie wychodzi.
- Chciałabyś mieć taką dupę, jak ja!- wytknął mi język.
W kompletnym outficie, zasiadł obok mnie i zakręcił butelką. Oczywiście... Musiało wypaść na mnie, bo jakżeby inaczej!!!
Zaczął brechtać się jak opętany, a kiedy już udało mu się uspokoić downa, wycedził przez zęby.
- Pocałuj Horana- zażądał- Z języczkiem...
______________________________
Siema!
Rozdział po miesiącu *słyszę werbel*
Beznadziejny, okropny, idiotyczny... Jak mogłaś, pieprzony ziemniaku dodać coś takiego na bloga?!
No mogłam, bo nie miałam wyjścia...
Niektórzy mają wąty, że za rzadko dodajemy, sratatatatata...
Ten rozdział w ogóle nie jest śmieszny, to robi się coraz bardziej żałosne, nie mam na to pomysłu, może Cran dołoży porządną cegiełkę i rozwiniemy imprezę, bo nie wyrabiam :D
W każdym razie- bardzo Was kocham, pamiętajcie o tym- jesteście dla mnie bardzo ważni i...
Niedługo startuje nowe opowiadanie (Kocia3ek i Fay)... Nie mogę się doczekać i czuję, że to będzie najlepsza komedia, jaką w życiu napisałam, także czekajcie cierpliwie, dam Wam znać <3
I to tyle...
PAPA :*
Komentujcie ;)
~Kocia3ek

87 komentarzy:

  1. Kocham <3 Ten pies, co by się wyrżnął o swoją budę :D Masakra, hahaha ;D Ej, czemu ona całuje Horana?! :c Niech pocałuje Tommo :3 Weny życzę! WENY DUUUŻO :3 Bo już się nie mogę doczekać <3
    LouiseLucy

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie gadaj głupot to Nie jest nudne :-\ czekam na następny rozdział i mam nadzieję że będzie on szybciej niż ten :-) pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrowienia z podłogi :P :D
    Hahahahaha masz takie genialne poczucie humoru... Jak to czytam, to chowam głowę w poduszkę, żeby rykiem śmiechu nie wystraszyć wszystkich domowników =) już przy pierwszych rozdziałach taki miałam zaciesz, że moja mama sprawdzała czy wszystko ze mną w porządku, a teraz po prostu to przechodzi ludzkie pojęcie!!!
    Kocham tego bloga, czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
    Coś mi się wydaje, że Harley wkurzy się jak nigdy ;)) po prostu: będzie, będzie zabawa, będzie się działo... :D

    Zapraszam też do mnie:
    onedirection1d-pain-and-payne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne nigdy nie czytałam czegos tak fantastycznego oj ty pieprzony ziemniaku jak robisz takie cudowne opowiadania ??????

    OdpowiedzUsuń
  6. BOŻE JA CHYBA ZWARJOWAŁAM NA PUNKCJE TEGO BLOGA *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Zwariowałam!!!! Płaczę że śmiechu (jak w każdym rozdziale). Weny życzę. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział i nowe opowiadanie. *.* Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział XD Wcale nie jest beznadziejny, co Ty gadasz?! Szkoda, że tak rzadko dodajecie :c życzę weny i mam nadzieję, że następny rozdział będzie szybciej niż ten! Pozdrawiam. x

    OdpowiedzUsuń
  9. Siedzę i czytam Twój rozdział, a obok mnie moja mama. Kiedy czytałam te wyrzuty Zayn'a dostał am jakiegoś dziwnego napadu kichania, a mama
    - myślałam, że będzie inaczej...*westchnienie*
    Nie wiem o co jej chodziło, ale to wzmocniło moje doznania. Haha tekst jak z reklamy prezerwatyw. A na końcówce moja mina nie do opisania. Policzki wciągnięte, brwi do góry, gałki oczne na wierzch... Od początku tego opowiadania wczułam się z Yamahę, choć mój charakter miejscami bardziej przypada do zachowania Harley. Trochę mi smutno ;;;(, bo moim ulubieńcem jest Niall, a to Har się z nim całuje... Przepraszam, że Cię zanudzam, pewnie koncepcja na następny rozdział zmieni się jeszcze 100 razy, ale ok...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahahahaha...
    Orgazm Martiny Stoessel... Hahahahahaha <3
    Kocham Cię <3
    Jesteś zajebista... Padałam przy każdym tekście <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to nie śmieszne??? Hahaha jebłam i nie wstaje pozdro z podłogi hahaha jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam hahaha genialne :)) pozdro ~ Misia^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Skoro nie był śmieszny to czemu oplułam cały pokój popkornem?! Hahah był boski!

    OdpowiedzUsuń
  13. zarąbisty! <3 :D hah jak zwykle ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. O jeny, kocham to opowiadanie <3 Już myślałam, że z niego zrezygnowałyście, a tu BUM! Nowy i naprawdę fajny rozdział więc nie wymyślaj głupot i nie pisz, że jest beznadziejny :) Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału więc życzę wam dużo pomysłów i weny :) Love ya

    OdpowiedzUsuń
  15. BOSHE ! hahaha genialne :D biedna Yamaha, ciekawe czy się pocałują ^^ + no weź w cale nie był beznadziejny !!
    mam nadzieje, że szybko pokaże się kolejny rozdział, już się doczekać nie moge ! serio zajebiste ! *.* *.*

    OdpowiedzUsuń
  16. Bosz... cudny wam wyszedl tem rozdział brechtałyśmy sie jak opętane ( ja i Aleksandra ), już w pierwszych wersach bo to " ciąża " i pies z budą i wgl. więc dddddduuuuuuuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżoooooooooooo weny ...xxx

    OdpowiedzUsuń
  17. Hhahahahahah! Rozwaliłaś mnie z tym!!! Kiedy następny? Nie chcę czekać miesiąca!! :D Kurde ale chcę żeby Harley była z Pier... znaczy Lou c;
    Pozdrawiam!! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. UWAGA ! UWAGA !
    NIECH BEDZIE TAK : ONA POWIE ZE NIE CHCE , BO TO JEJ PRZYJACIEL TYLKO PRZYJACIEL I ON PRZYTAKNIE JEJ , A ZAYN POWIE : OK TO MAŁA ZMIANA ZASAD POCAŁUJ NIEJAKIEGO LOUISA , ONA PODBIJE DO LOU I GO POCAŁUJE TAK NA JEZYCZKI <3 A WSZYSCY : OOOO... I ONA ZAMIAST TO PRZERWAC OD RAZU BEDZIE TO CIĄGNĄĆ TEN POCAŁUNEK I W PEWNYM MOMENCIE SIE PRZECHYLA I ONA NA NIEGO UPADNIE I SIE ZAWSTYDZA . A PÓŹNIEJ PO GRZE BĘDĄ SZCZERZE GADAC I ON POWIE : DAJMY SOBIE SZANSE ONA : OK .

    I HAPPY END <3<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GENIALNIE!!!! WŁAŚNIE TAK POWINNO BYĆ!!!!

      <333

      Usuń
  19. Niech Harley powie,że nie pocałuje Nialla, a Zayn powie,że zamiast Niall'a ma pocałować Louis'a i Harley go pocałuje i będą dalej grać w butelkę. I jak skończą grać w butelkę,to Louis pójdzie do Harley,żeby z nią szczerze porozmawiać... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ty serio myślisz że jak nie będzie chciała pocałować Niall'a to pocałuje Louis'a ???

      Usuń
    2. Tak kurde ma być <3<3<3 !!!

      Usuń
    3. Tak!!!! Niech pocałuje Louis'a <3

      Usuń
  20. zajebiste haha. uwielbiam to opowiadanie. ale niech Harley zaprzeczy i bedzie musiala calowac Tommo <3
    pozfrawiam i zycze weny <3
    wikcia737

    OdpowiedzUsuń
  21. Genialny rozdział. Już myślałam, że się go nie doczekam. Tak sobie myślę, że Horan i Harley byłoby fajną parą. Oczywiście jestem pewna, że to się nigdy nie wydarzy, ale pomarzyć zawsze można. Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  22. OMGGG Paula ! Geniuszu Ty! ŻE NIBY NUDNY ?! MAŁO ŚMIESZNY ?!GDZIE ?! w którym miejscu? Bo ja nie wyrabiałam ze śmiechu i jak dojechałam do końca to ";o"... hudsucbedmxj uzależniłam się nooo *.* Pisz szybko dalej, i nie pleć takich głupstw ok? WEENY kicia DUUŻO DUŻO WEENY życzę ;***

    OdpowiedzUsuń
  23. Niech Harley się nie zgodzi , i Zayn powie no to Lou i ona podejdzie zarzuci mu ręce na szyję i pocałuje tak z języczkiem , i jak będą w trakcie pocałunku to niech się oderwia na chwile i znowu niech się pocaluja !!!!! Proszę <3<3<3<3 a później jak będą gadać ona powie : muszę przyznać pierdzinson ze zajebiscie całujesz i wtedy obliże wargi , on powie : no ty też i on przegryzie wargi

    OdpowiedzUsuń
  24. Końcówka najlepsza i to jeszcze z języczkiem ma Horanka pocałować ^_^

    OdpowiedzUsuń
  25. boze placze xe smiechu ahahah, kocham cie

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudo!! i gdzie nie ma śmiesznych momentów?!?
    I zgadzam się z niektórymi co do odmowy pocałunku z Niallem, to tylko przyjaciele !! :) Wciąż czekam na rozdział gdzie Har i Lou zrozumieją,że się kochają ;p Piszcie :)
    Błagam piszcie

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja tam bym chciała żeby Horanek był z Harley... Ale i tak to się nie stanie ;ccc Pozdro i życzę weny <3333

    OdpowiedzUsuń
  28. Orgazm Martiny Stoessel *.*
    Hahahahahaha , pozdrowienia z podłogi :D

    OdpowiedzUsuń
  29. a ja ci powiem ziemnoku, że jestem dumna :D wyszło ci to tak bardzo zajekurwabiście *.* love love love love <3

    OdpowiedzUsuń
  30. KOCHAM TO OPOWIADANIE :*
    Kiedy następny rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytając to opowiadanie nie jest się zdrowym umysłowo ^.^

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie dość, że padłam przy rozdziale to scenariusze na nowy rozdział w komentarzach mnie rozpierdoliły do reszty xDD Kocham wasze opowiadanie i dodaje do czytanych u siebie xD
    [psychopathic-love.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  33. Hahaahahhahaha pozdro z podlogi :)
    Jakos od polowy (?) Rozdzialu leze a ziemi i gryze poduszke zeby sie nie smiac a rodzice co 5 minut przychodza pytajac czy juz maja dzwonic po psychiathe czy od razu po egzorcyste XD
    Uwielbiam to opowiadanie :)
    Nie dosc ze rozdzial po prostu zajebisty i przesmieszny to jeszcze te propozycje na nastepny rozdzial... ja piernicze :)
    Czekam na nexta mam nadzieje ze szybko sie pojawi :)
    Pozdrawiam ♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  34. Horana powiadasz . Z języczkiem powiadasz . Nie mogę się doczekać następnej części i mam nadzieję, że będzie szybciej niż ten .
    ~Mia aka Ness aka Julie aka itd.

    OdpowiedzUsuń
  35. O JEZU! ŚWIETNY ROZDZIAŁ! PRZY NIEKTÓRYCH MOMENTACH ŚMIAŁAM SIĘ JAK GŁUPIA. CO ONI SIĘ TAK NA TEGO ZAYN'A UWZIĘLI CO?! hahaha
    EJJ.. ZAZDRO ONA MACAŁA STYLE'A.. też chcę
    POCAŁOWAĆ NIALLA I JĘZYCZKIEM OMG *___* BĘDZIE SIĘ DZIAŁO!
    ŚWIETNY ROZDZIAŁ! omomo
    MASZ ŚWIETNY STYL PISANIA I TE DIALOGI SĄ BOSKIE!
    HAHAHAHAHA JAK WSPOMNIAŁAŚ O MARTINIE STOESSEL TO PADŁAM PIONA! HAHAHA
    KOCHAM! POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WENY NA DALSZE PISANIE :)
    Chciałam jeszcze dodać, że śliczny szablon :)


    Zostawiłam w odpowiedniej zakładce link do mnie, mam nadzieję, że wpadniesz i skomentujesz, a jeżeli się spodoba to zaobserwujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  36. g e n i a l n e!!

    http://destinyandhope-fanfiction.blogspot.com/ - zapraszam, przed chwilą pojawił się pierwszy rozdział, mam nadzieję że ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń

  37. W wolnej chwili zapraszam do mnie: i-back-for-you-darling.blogspot.com

    Mam nadzieję że wejdziesz, skomentujesz i zaobserwujesz, jeśli Ci się spodoba.


    Rozdział jest świetny, ale naprawdę rzadko dodajecie.
    Ja rozumiem że brak weny, ale zawsze da sie coś wymyślić. Poczytać książki, pooglądać jakieś filmy, czy chociażby nabrać pomysłow z wymyślania ciągu dalszego do innych ff :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My MAMY pomysł jak to ff skończyć, ale teraz mamy taką lukę.
      No widzisz nam tak łatwo nie przychodzi wena, nie jesteśmy tak cudowne i nieziemskie jak ty.

      Usuń
  38. Twój blog został nominowany do Liebster Award :)
    Zapraszam po pytania: http://trueloveitwhatineed.blogspot.com/2014/04/liebster-award-ii.html

    OdpowiedzUsuń
  39. Niech Zayn powie TO NIECH LOU POCALUJE HARLEY i on ja pocałuje a ona nie będzie się przeciwstawić. I potem oni szczerze porozmawiają i będą RAZEM <2

    OdpowiedzUsuń
  40. Ma pocałować Tommo :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Niech pocałuje Horanka bo to przecież zwykła gra.

    OdpowiedzUsuń
  42. Boskie boskie boskie, dzisiaj znalazlam ten blog i jest BOOOSSSSKKKIII <3 Z zniecierpliwoscia czekam na next xD

    OdpowiedzUsuń
  43. Cudoooo! Kiedy następny bo tak czekam i czekam... Bardzo bym chciała gdyby Harley była z Niallerem <333
    Cece ;*

    OdpowiedzUsuń
  44. Kiedy następna część??
    Koffam ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Harley + Niall!!! <333 Rozdział supeeer! Czekam na następny i koedy będzie?? C;
    Mandarynka ;3

    OdpowiedzUsuń
  46. Nominowałam cię do Liebster Award :)
    Szczegóły na moim blogu: http://onedirection1d-pain-and-payne.blogspot.com/2014/05/liebster-award-d.html

    Pzdr. :*

    OdpowiedzUsuń
  47. Cuuudooooooo! A kiedy następnyy?? <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  49. Ciekawie się zapowiada... Chciałabym by Harley była z Niallem <333 Liczę na ciebie :* Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  50. Super! A kiedy następny Rozdział?
    Ps. 69 komentarz

    OdpowiedzUsuń
  51. Genialny rozdział. Dawno się tak nie śmiałam. Dopiero zaczęłam czytać, ale już się uzależniłam.
    Czekam na next<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  52. Rozdział genialny i szkoda że nie ma tak długo następnego. Rozumiem brak weny, sama często tak mam, ale uważam że trochę źle do tego podchodzicie. Owszem czytelnik jest ważny, ale to WAM pisanie ma sprawiać przyjemność, a jeśli nie to lepiej się za nie nie brać, bo po co robić coś czego tak naprawdę nie chcemy. Cran nie chce cię hejtować, ale często masz braki weny, sądzę że są one spowodowane twoim brakiem pewności siebie, nie powinnaś porównywać się do Kocia3ek, macie inne style i sposoby pisania, ale łączy was to że obie piszecie genialnie. Kocham wasz blog ale jeśli pisanie go was męczy chyba najlepiej będzie go zawiesić lub usunąć. Będę bardzo nad tym ubolewać, ale to wasza decyzja;)
    No cóż mimo wszystko życzę dużo weny i wiary we własne możliwości;D
    P.S: A hejtami się nie przejmujcie, zawsze znajdzie się ktoś komu to co robimy nie pasuje. Najlepiej nieć na niego po prostu WY-JE-BA-Ne;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Dodasz jeszcze wgl. Część??
    Bo jest genialne i szkoda że nie ma następnej.
    Czekamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. czy zamierzacie w ogóle dodać kolejny rozdział ? rozumiem brak weny no ale coś długo już jej wam brakuje. czy troszkę już nie przesadzacie z tym odwlekaniem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałyśmy wyraźnie. Blog jest tymczasowo w zawieszeniu. Tak trudno zrozumieć?

      Usuń
  55. Ile jeszcze? Kontynujecie to w ogóle? -_-

    OdpowiedzUsuń
  56. 2 miesiące...

    OdpowiedzUsuń
  57. Minęły już dwa miesiące więc wreszcie kontynuujcie noooooooooo :/

    OdpowiedzUsuń
  58. Zostałaś nominowana do liebser award :)
    zaszyfrowana-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  59. Dżizys... Prawie 3 miechy... Masakra...

    OdpowiedzUsuń
  60. Dajcie że im spokój zwiesiły to zawiesił i dodadzą kiedy będą chcieć rozumiem że się niecierpliwicie no ale dajcie rzesz im spokój bo na pewno jak będziecie zadawac takie wkurwiajace pytania kiedy odwieszą itd to na pewno szybciej tego nie zrobią.. Ja będę czekać niecierpliwie xx ;) oczywiscie mam nadzieje że nie dłguo Trzymajcie się :D /K

    OdpowiedzUsuń
  61. Kochane, czekam na Was cały czas :D

    OdpowiedzUsuń
  62. Suuper :) ! Zapraszam do mnie http://zayn-rose-danger.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  63. Dziweczyny, prosimy wracajcie do nas!

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja pragnę więcej :c
    I co Ty bierzesz kobieto? XD

    OdpowiedzUsuń